Wakacje

Cześć!pomyslałam że fajnie by było się dzielić tym co przeżylismy/przeżywamy podczas wakacji.
Ja własnie wróciłam z obozu pracy w Niemczech, gdzie zbierałam truskawki 2 tygodnie-tragedia i strasznie traumatyczne doświadczenie- nie polecam nikomu. Przeraziłam się do czego są zdolni ludzie żeby zdobyć pieniądze i okropne były oczy takich chciwych ludzi oni nie widzieli drugiego człowieka tylko rywala, który zabierze mu truskawki a co za ym idzie kase.Ale juz wróciłam i jestem szcześliwa:)
Może ktos opisze chociaż troszkę jak w Wołczynie było, bo niestety "wczasowalam się" w landach wtedy Smutny

hm. o wołczynie

ależ prosze bardzo

'dobry wołczyn był i serce zrył'

jak w tamtym roku - klimat i ludzie - fantastyczni

przy okazji - pozdrawiam 'dzieci wołczyna'

buziaki ;*

To może opiszę Wołczyn trochę bardziej szczegółowo?

Było mnóstwo znajomych z MFu - Krosno, Piła, Bytom, (a to zaskakujące) Wołczyn itd. etc. Zrobiliśmy wspólnie dwa plakaty, które później reklamowały nas w kawiarence. Śpiewaliśmy i graliśmy (było chyba z pięć gitar) i dla mnie było to niesamowite, bo rok temu nie znałam absolutnie nikogo poza Nową Solą i możliwość przywitania się z innymi każdego dnia - super.
Prawie nic nie jadłam, tylko biegałam od jednej akcji do drugiej - poznałam ludzi z forum SM i to także było wielkie przeżycie - zobaczyć ich na żywo Wesoly

Poza tym wspaniali Kapucyni, którzy zabawiali publikę każdym słowem i gestem

I bardzo podobały mi się - modlitwa poranna i wieczorne nabożeństwa. Br. Rafał mówił bardzo ciekawe rzeczy omawiające Pieśń nad Pieśniami.

Konferencje były najsłabszym punktem Spotkania. Niestety.

I ciekawie było jednego dnia, jak lało. Wszystko pływało...

To chyba tyle.